Wyobraźcie sobie sytuację: ruchliwa ulica, wiele przejść dla pieszych i babcia z wnuczkiem lub kilkoma. Maluch wyrywa się i biegnie! Babcia, niemłoda już kobieta oczywiście dogonić wnuczka nie może - nie mówiąc o tym, że pozostałe dzieciaki zostają tak skąd najmniejsze się wyrwało :)
Sposób by zapobiec takim sytuacjom jest bardzo prosty! Zainwestować w szelki - i moi Drodzy, owszem dziecko nie pies i tak go nie traktujemy ale dbajmy o jego bezpieczeństwo :)
Szelki kupicie u nas ---> KLIK!
Ja sie spotkalam z taka matka co nie umiala zapanowac nad dzieckiem..Moje pytanie jest takie..Po co komu dzicko jak nie umi zapanowac nawet na ruchliwej jezdni,nad malcem..Szelki po to pewnie zrobili bo rodzicom sie nie chce ganiac za maluchem..a niech sie na ucza..bo to jest smieszne zeby dziecko wyprowadzac na spacer jak psa na szelkach.
OdpowiedzUsuń